Projekt „Wesel(MY) się!”, czyli balfolkowa potańcówka za nami!

Opublikowane przez Redaktor w dniu

Przez ostatni tydzień zarówno w Gminnym Ośrodku Kultury jak i w Środowiskowym Domu Samopomocy działo się bardzo dużo. Wszystko to za sprawą inicjatywy pn. „Wesel(MY) się!, która zakładała zorganizowanie trzech warsztatów tematycznych: rękodzielnicze pn. „FOLKOWE DEKORACJE”, kulinarne, czyli „WIEJSKI STÓŁ” oraz „TAŃCE TRADYCYJNE”. Zwieńczeniem tego obfitego tygodnia była potańcówka w stylu wesela, która odbyła się w minioną sobotę, a zaproszeni na nią byli wszyscy chętni, zarówno osoby starsze tęskniące za dawnymi potańcówkami, jak i osoby młode, które obecnie nie mają możliwości doświadczania bliskiego, żywego spotkania z muzycznymi i tanecznymi tradycjami.

Jak na wesele przystało przybyłych gości chlebem i solą witała Para Młoda. Ponieważ nieodłącznym elementem wesela jest także pierwszy taniec, Państwo Młodzi uroczystym polonezem rozpoczęli wspólną zabawę. Bal poprowadziła Rodzinna Kapela Wasilewskich  ze swoimi pełnymi temperamentu tańcami i przyśpiewkami również oddając tradycyjny charakter wesela, opowiadając i prezentując weselnikom dawne zwyczaje ślubne.  Jednym z takich zwyczajów jest zresztą, kulminacyjny moment tradycyjnego wesela, a mianowicie… krojenie  i dzielenie korowaja. „Korowaj to rodzaj kołacza lub ciasta drożdżowego, bogato zdobiony wbitymi w środek gałązkami, wstążkami, kwiatami z bibuły. Pieczenie korowaja było odrębną, ważną częścią obrzędu weselnego, zajmowały się tym wybrane gospodynie, zazwyczaj te najbardziej szanowane, jak również krewne panny młodej. Poszczególne etapy: sporządzenie ciasta, formowanie, wkładanie i wyjmowanie z pieca były regulowane szczegółowymi rytualnymi przepisami; wszystkim etapom towarzyszył obrzędowy śpiew zebranych kobiet. Obowiązywała zasada, że na weselu korowaj pieczono tylko raz, wobec czego ważne było, by ciasto się udało, co stanowiło dobrą wróżbę szczęśliwego i dostatniego życia dla młodej pary. Było to ważne do tego stopnia, że jeśli korowaj udał się tak bardzo, że nie dało się wyjąć go w całości z pieca – raczej rozbierano piec, niż dopuszczono by się uszkodzenia obrzędowego ciasta.” Korowaja na nasze wesele upiekły  prowadzące oraz uczestniczki wspomnianych wcześniej warsztatów kulinarnych, a pokroili go Państwo Młodzi.

Kapela zorganizowała także namiastkę tradycyjnych oczepin, czyli obrzędu, podczas którego panna młoda symbolicznie przechodziła ze stanu panieńskiego w zamężny. Nazwa oczepiny pochodzi od czepca, nakrycia głowy, jakie nosiły mężatki w miejsce panieńskiego wianka.

Organizatorzy zadbali o każdy szczegół zadania, także dekoracja sali weselnej nie była przypadkowa. Na środku zawisł tzw. pająk, który dawniej wieszano  w chacie pod sufitem na środku izby – miał symbolizować dobrobyt i szczęście. Tuż obok stanął wiejski stół, a na nim  swojskie potrawy m.in. smalec z ogórkiem małosolnym czy drożdżowe wypieki z powidłami lub miodem.

Wesele jest idealną okazją do tego, żeby się dobrze bawić i szaleć w rytm muzyki. Najlepsze są imprezy gdzie muzyka porywa do tańca wszystkie pokolenia, które kochają wesela i taka właśnie była nasza pierwsza, jedwabieńska potańcówka.

Inicjatywę pn. „WeselMY się!” zorganizowano w ramach projektu Fabryka Kultury programu Dom Kultury+ Inicjatywy lokalne. Edycja 2022 realizowanego przez Narodowego Centrum Kultury.
Koordynatorka projektu: Wioleta Wojciechowska

Skip to content